- -15%
- -15%
Doprawdy wstyd, Czytelniku, że od kiedy pierdzieć począłeś, nie wiesz nawet, jak to robisz i jak to robić powinieneś. Sprawa ta, analizowana przeze mnie rzetelnie, dotąd zaniedbana była wielce nie dlatego, że niegodna uwagi, ale z powodów innych: zdawało się bowiem, iż żadnej metodzie nie podlega, i nowych w tej materii nie poczyniono odkryć. To błąd. Znacznie bardziej, niż zwykliśmy mniemać, potrzebna jest wiedza, po co pierdzimy. Pryncypia owej sztuki przedkładam przeto zainteresowanym.
Sztuka pierdzenia ukazała się we Francji w roku 1751. Szybko zdobyła ogromną popularność, a jej najbardziej rubaszne ustępy czytano na salonach po spożyciu ostatniego dania wystawnej kolacji. Lektura dzieła, wzbudziwszy śmiech, ułatwiała trawienie. Dziś jego przenikliwość docenią nie tylko amatorzy owej pożytecznej sztuki, ale i wszyscy, którzy lubią podróżować po krainie absurdu.
Recenzja Agnieszki Wolny-Hamkało na stronie blog.polityka.pl
Recenzja Łukasza Rogowskiego na stronie Literatki.com
Recenzja Łukasza Najdera na stronie Ultramaryna.pl
Recenzja Łukasza Baduli na stronie kulturaonline.pl
Recenzja Jarosława Czechowicza na stronie krytycznymokiem.blogspot.com
Recenzja Sebastiana Szymańskiego na stronie kulturaliberalna.pl
Recenzja Pauliny Sieniuć na stronie kulturaliberalna.pl
Recenzja Adriana Stachowskiego na stronie ksiazeizebrak.pl
Recenzja Mariusza Grabowskiego na stronie polskatimes.pl
Recenzja Pauliny Łaszewskiej na portalu Fundacji Kultury Akademickiej
Tekst Agaty Uhlena na portalu Foch.pl