Sztuka masowa zapewnia ogromnej liczbie ludzi pierwszy kontakt z doświadczeniem estetycznym. Można by więc oczekiwać, że stanie się ważnym przedmiotem rozważań filozofów sztuki, zarówno współcześnie, jak i przez cały wiek XX. Tak się jednak nie stało. Filozofowie sztuki zazwyczaj albo ją ignorują, albo też, jeśli już zwracają na nią uwagę, to po to, aby ją zdyskredytować, wyjaśnić, dlaczego nie jest prawdziwą sztuką lub dlaczego jest sztuką złą. Żyjemy w epoce sztuki masowej i większość z nas, jak sądzę, zgodziłaby się, że bywa ona dobra lub zła, a mimo to brakuje nam teorii, które mogłyby ją scharakteryzować. Ta sytuacja wymaga zmiany. Książka niniejsza ma być krokiem w tym kierunku. Jej celem jest również rozwinięcie, a może raczej zapoczątkowanie refleksji filozoficznej nad sztuką masową, prowadzonej z perspektywy estetyki analitycznej. Recenzja Marty Wróblewskiej na stronie literatki.com Recenzja Barbary Englender na stronie coolturka.com.pl